Fundamentalne Wartosci

Wszystko zaczyna się od tego, że kierujemy się fundamentalnymi wartościami.
Prawo do życia, posiadania, honor, wszystkie te wartości są głęboko wbudowane.
Osoby, które podważają je powodują w nas niesamowity bezkomfort i zdenerwowanie.
Tak jak te, które chcą nam odebrać prawo do wolności; czy tego, że jest pewien ustalony porządek biologiczny.

Nie można obrażać ludzi, ponieważ czują się przez to źle.
Bez aksjomatów nie ma żadnego innego powodu, dla którego nie można tego robić.
W sumie bez aksjomatów ludzie też nie obrażaliby się od wyzwisk, bo dlaczego?
Prawda jest też taka, że możemy tak naprawdę obrażać ludzi i zostać zabici albo ostracyzowani - w sumie czemu nie?
Jedynym udowadnialnym aksjomatem wydaje się, że osoba po śmierci nie ma już wpływu na swoje życie.

Założyliśmy niesłusznie, że opinie nie obrażają - podczas, gdy uczucia religijne można bardzo łatwo naruszyć opinią.
Niektóre opinie są naruszające i zawsze będą, ponieważ mamy głęboko w sobie fundamentalne wartości, których podważenie spowodowałby, że stalibyśmy się sprzeczni wewnętrznie.
Tak samo wszystkie argumenty ad hitlerum są wykluczone z debaty publicznej, ponieważ godzą w fundamentalne prawo do życia.
Przykład kolejny, przy rozmowie z transeksualistą podważanie tego, że ktoś nie może wybrać swojej płci, staje się bezpośrednim atakiem na daną osobę.
Mamy tutaj do czynienia z utożsamieniem idei, nie rozmawiamy już o ideach, stosujemy już ad personam.

Idee personalne są bardzo ciekawym bytem, które mają bardzo mocną pozytywną pętle sprężenia zwrotnego.
Tworząc ideo człowieka każda opinia, która podważa jego idee, staje się dla niego obraźliwa, jako że podważa go jako osobę.
Taka osoba ma bardzo wysoką motywacje, by narzucać uznawanie takiej idei na ludzi dookoła siebie,
w ten sam sposób jak broni się, kiedy jej życie jest zagrożone.
Tworząc, czy znajdując idee personalną można eksploitować ją poprzez powiązanie pewnej swojej agendy pod nią.
Tak jak firmy promują się swoją otwartością, czy kościoły zbierają datki jako drogę na zbawienie.

Jak stworzyć społeczeństwo, które opiera się na różnych fundamentalnych wartościach, a również nie jest wewnętrznie skłócone?
W tym momencie im bardziej różnorodne społeczeństwo jest, tym większa jest gama fundamentalnych wartości i większe pole do konfliktu.
Na końcu granicy zostaje niemożliwość mówienia o czymkolwiek, ponieważ fundamentalne wartości potencjalnie pokryją wszystkie wartości.

Jednym z podejść jest tabu. Nie rozmawianie o danych tematach nie będzie powodować konfliktów.
Cenzura, która pojawia się w wielu krajach zachodów i kary za obrażanie uczuć mniejszości jest tego przykładem.
Drugim podejściem jest stworzenie społeczeństwa relatywistycznego, czyli takiego, które odrzuca swoje fundamentalne wartości.
Dzięki temu nie mamy konfliktów, lecz jest to społeczeństwo najbardziej podatne na manipulacje.
Obie te wersje widzimy na świecie jednocześnie.

Łatwo manipulować relatywistami, ponieważ żyjemy świecie złożonym (Cynefin Framework) i nie da się łatwo udowodnić, że coś jest prawdziwe.
Poszukiwanie prawdy zastępuje się konsensusem naukowym, który jest jedynie tymczasowym założeniem jakiejś prawdy.
Prosto podważyć konsensus naukowy wykorzystując historie, która pokazywała, że dużo badań zostało zinwalidowanych poprzez czas.
Przykład: Wstępnie badania na temat nikotyny podważały jej toksyczność, kiedy teraz wiemy, że palenie jest niesamowicie szkodliwe.

Stworzenie homogenicznego społeczeństwa jest drogą do spójności i braku konfliktów, przynajmniej na bazie wartości fundamentalnych.
Tracimy w ten sposób możliwość bezkonfliktowej dyskusji na ten temat, lecz zyskujemy kohezje i możliwość otwartej debaty na każdy inny temat.